Forum www.wta.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

US Open: Radwańską boli ręka - trenowała tylko 30 minut
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.wta.fora.pl Strona Główna -> Polskie zawodniczki / Agnieszka Radwańska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FANAR
Zawodowiec
Zawodowiec



Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Slask
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:47, 29 Sie 2009    Temat postu:

Cytat:
Skończcie z tym Off topem!

Ku..e, co to jest ? Jak coś trudno zrozumiałe to off top ?
Rozmawiamy o Agnieszce i relacjach w stosunku do niej . Jaki to off top?

Temat dotyczy kontuzji Agnieszki. Te wypowiedzi są już kompletnie nie na temat. Dopóki były na temat Agnieszki w jakimkolwiek stopniu nie widziałem problemu, bo zawsze można to przenieść do temat gównego. Twój post już w żadnym stopniu nie dotyczył Agnieszki. Ten jest drugi. Jeszcze jeden i będzie ostrzeżenie./A.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysiek13
Gwiazda
Gwiazda



Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 716
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:24, 30 Sie 2009    Temat postu:

kiedyś traktowałem Radwę z sympatia, jak wchodziła do touru i czerpała radość z każdego meczu, jak szanowała swoje rywalki i grała z pomysłem

ale osmieliła sie kilka razy otworzyc buzię i powiedziec coś, czego bym sie nie spodziewał, zwłaszcza po osobie, która spektakularne sukcesy byc może ma jeszcze przed sobą, jej zachowanie - wielkiej gwiazdy i primadonny, ktora robi łaskę, że gra, jest skarbem narodowym i nie wiem co jeszcze, ciekawi mnie tylko kto ją utwierdził w tym przekonaniu, czyżby tatus wmawiał jej, że jest doskonała gwiazdą? jesli tak wyrządził jej tym wielką krzywdę
a oglądanie meczyków Radwy - nie, nie sprawia mi przyjemności, dośc mam własnych zmartwien, żeby jeszcze męczyć sie oglądanie snujacej się po korcie i naburmuszonej Radwy, czekam, aż zacznie słać wiązanki i rzucać rakietą

a i jeszcze, szacunek do niej straciłem po Warsaw Open, wiele osób mówi tutaj o patriotyźmie, więc pytam się - jakim prawem ona żądała startowego?? od biednego turnieju?? i czuła się oburzona faktem, że go nie dostała :/ być może ktoś jej coś obiecał, ale nie mógł dotrzymac obietnicy, bo nie miał środków :/ ten turniej ją wychował, tutaj stawiała pierwsze kroki i powinna zagrac chociażby dlatego!! żeby podziekowac tym ludziom za to, że dali jej kiedyś szansę, kiedy jeszcze nie miała rankingu i nie była gwiazdunią

i niech nie zarzeka się tak, że nie zagra u niego, kiedyś znowu wróci tam skąd przyszła i byc może będzie potrzebowała skorzystać znowu z czyjegoś dobrego serca, więc nie wiem czy warto palić za soba mosty, nie będzie całe życie w czołówce...

a do kontuzji - sytuacja jest bardzo podobna do kilku wcześniejszych, słabsza forma, nagle kontuzja (byc może cos ja i boli, ale blokady są) i w razie czego doskonała wymówka dla porazki lub w przypadku zajścia dalej powód do dumy, że Radwa mimo kontuzji ogrywa zawodniczki...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolek
Gwiazda Światowa
Gwiazda Światowa



Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 1961
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Kościan k. Poznania
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:24, 30 Sie 2009
PRZENIESIONY
Nie 19:04, 30 Sie 2009    Temat postu: Agnieszka Radwańska walczy z kontuzją, może się wycofać

Cytat:
Nie Austriaczka Patricia Mayer, ale ścięgno palca serdecznego prawej dłoni będzie w poniedziałek największym zmartwieniem Agnieszki Radwańskiej w I rundzie US Open - pisze z Nowego Jorku wysłannik Sport.pl i "Gazety Wyborczej" Jakub Ciastoń.

- Mayer? Właściwie to nawet nie wiem, jak ona wygląda - wzruszała ramionami Radwańska, gdy w sobotę pytałem ją o 74. w rankingu WTA Austriaczkę, z którą dotąd nigdy nie grała.

Polka martwiła się swoim zdrowiem. W poprzednim tygodniu w New Haven poddała mecz z Virginie Razzano, bo w prawej dłoni pojawił się nagle ostry ból. - To zapalenie ścięgna przy palcu serdecznym. Sprawa, niestety, jest poważna, bo Agnieszka nie może dobrze trzymać rakiety. Wycofanie się nie wchodzi w grę, ale nie można wykluczyć, że zejdzie z kortu w czasie meczu. Z bólem się nie wygra. Mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie - mówił Sport.pl trener Robert Radwański.

Taki sam uraz rozstawiona z dwunastką Agnieszka miała niemal dokładnie rok temu. Pojawił się w Sztokholmie, tuż przed igrzyskami w Pekinie. - Może to od pogody, może od owijki do rakiety, może z przeciążenia, do końca nie wiadomo. Robimy, co możemy, żeby Agnieszka była w stanie grać na 100 procent - podkreślał Radwański.

O kolejnych rundach ani on, ani Agnieszka w ogóle nie chcieli rozmawiać. W piątek Polka trenowała tylko pół godziny, ale miała intensywne zajęcia na siłowni. W sobotę niemal cały dzień padało, więc Radwańscy pojechali do oddalonego o 30 mil Greenwich potrenować w hali. Agnieszka o mały włos nie spóźniła się przez to na obowiązkowe spotkanie tenisistek z władzami WTA. Absencja kosztowałaby 4 tys. dol. kary. Wszystko przez kierowcę lexusa, oficjalnego samochodu turniejowego, który spóźnił się ponad godzinę, odbierając Polkę z hali.

Radwański przyznaje, że był przeciwny feralnemu występowi w New Haven, bo w poprzednim turnieju w Toronto córka doszła do ćwierćfinału i jego zdaniem to wystarczało do przygotowań. Agnieszka sama chciała jednak zagrać jeszcze raz przed US Open. - Ale to nie był jej błąd, kontuzja mogła przecież pojawić się na treningu czy w pierwszym meczu. To po prostu jest pech - bronił córkę Radwański, ale wydaje się, że o powtórkę zeszłorocznej 1/8 finału będzie trudno.

W turnieju zadebiutuje młodsza siostra Agnieszki Urszula (WTA 54), która zagra we wtorek z Niemką Kristiną Barrois (WTA 81). - Średnie losowanie. Niemka jest wysoka, dobrze serwuje i stara się naśladować Steffi Graf, bo gra dużo jednoręcznego slajsa - opowiadał Radwański. Jeśli Urszula wygra, w II rundzie wpada na Dinarę Safinę, czyli nr 1 na świecie. - Nie będzie miała nic do stracenia, ale trudno nazwać to dobrym losem - stwierdził trener.

Poza jednym małym punkcikiem w prawej dłoni Agnieszkę nic nie boli, dlatego w piątek była razem z całą polską ferajną (Fyrstenberg, Matkowski, Jans, Rosolska, Domachowska, ale też grająca dla Niemiec Sabine Lisicki) na players party w jednym z klubów na Manhattanie.

- Było super, wytańczyłam się. Poza Polakami bawiły się też z nami Rumunki - opowiadała Radwańska, a uśmiech na jej twarzy dawał nadzieję, że ręka nie boli aż tak bardzo. - Players party nie jest szaloną imprezą do rana. To dla nas przyjemne odreagowanie treningów, meczów, wywiadów, stresów. Finał był o północy, a alkohol nie lał się strumieniami, zresztą my z Ulą nie napiłybyśmy się nawet, gdybyśmy chciały, bo sprzedawali tylko tym, którzy skończyli 21 lat - opowiadała Radwańska, która najbardziej ożywiła się, opisując swoją sukienkę - fioletową mini, do której włożyła 10-centymetrowe szpilki.

W US Open zagra też Marta Domachowska (z Czeszką Barborą Zahlavovą Strycovą, WTA 86), która przeszła eliminacje dopingowana z trybun przez swojego chłopaka Pawła Korzeniowskiego, wicemistrza świata w pływaniu. Jerzy Janowicz odpadł w decydującej rundzie. - To były moje pierwsze eliminacje. Dwie rundy, to i tak niezły wynik - powiedział "Gazecie".


Sport.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosea
Gwiazda Światowa
Gwiazda Światowa



Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piaseczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:57, 30 Sie 2009
PRZENIESIONY
Nie 19:06, 30 Sie 2009    Temat postu:

Cytat:
- Mayer? Właściwie to nawet nie wiem, jak ona wygląda - wzruszała ramionami Radwańska, gdy w sobotę pytałem ją o 74. w rankingu WTA Austriaczkę, z którą dotąd nigdy nie grała.


żal.....

ona jest tak żałosna,ze już bardziej sie nie da...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolek
Gwiazda Światowa
Gwiazda Światowa



Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 1961
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Kościan k. Poznania
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:24, 30 Sie 2009
PRZENIESIONY
Nie 19:06, 30 Sie 2009    Temat postu:

Cytat:
ona jest tak żałosna,ze już bardziej sie nie da...


Trudno, widocznie Polacy już tak mają Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosea
Gwiazda Światowa
Gwiazda Światowa



Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piaseczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:47, 30 Sie 2009
PRZENIESIONY
Nie 19:06, 30 Sie 2009    Temat postu:

nie wszyscy Polacy na szczescie.
Niech wezmie przyklad z Kim,ktora nie znając zupelnie Kutuzovej bo niby skąd wyrazala sie o niej z pelnym szacunkiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolek
Gwiazda Światowa
Gwiazda Światowa



Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 1961
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Kościan k. Poznania
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:20, 30 Sie 2009
PRZENIESIONY
Nie 19:07, 30 Sie 2009    Temat postu: Jak nie dam rady trzymać rakiety, to nic nie poradzę

Cytat:
Jakub Ciastoń: Jak poważna jest kontuzja?

Agnieszka Radwańska: - Kiedy odkładam lód, po kilku sekundach znów miejsce zapalenia jest gorące jak wrzątek. Nie jest więc zbyt wesoło. Nie mogę normalnie trzymać rakiety. Dopiero pierwszy mecz da odpowiedź. Szkoda, że gram już w poniedziałek. Dodatkowy dzień bardzo by pomógł.

Jak pani leczy to zapalenie?

- Od akupunktury, przez masaże, po ultradźwięki. Wszystko u oficjalnych lekarzy WTA. Co sześć godzin biorę też leki przeciwzapalne.

Czy jest niebezpieczeństwo, że w ogóle się pani wycofa z turnieju albo skreczuje w I rundzie?

- To, niestety, nie jest kontuzja, z którą można grać na lekach przeciwbólowych. Tak naprawdę wyleczyłby mnie tydzień wolnego. Mam nadzieję, że nie dojdzie do kreczu, ale jak nie dam rady trzymać rakiety, to nic nie poradzę. Na razie gram na treningach z lekkim bólem, forhend obciążam na 50 procent.

W jakich okolicznościach pojawił się uraz?

- Zagrałam ciężki mecz w I rundzie w New Haven z Robertą Vinci, ale nic mi nie było. Następnego dnia normalnie trenowałam, zapalenie pojawiło się dzień później na porannej rozgrzewce z Ulą. Postanowiłam, że spróbuję zagrać z Virginie Razzano, ale kiedy przegrałam seta, odpuściłam, bo ból się nasilił. Nie warto było bardziej ryzykować przed US Open.

Dlaczego w ogóle zagrała pani w New Haven? W Toronto była pani w ćwierćfinale, wcześniej grała w trzech innych imprezach. Może stąd wzięła się kontuzja? Przesadziła pani?

- Musiałam się pojawić w New Haven, bo jako rozstawiona mam obowiązek wziąć udział w działaniach promocyjnych turnieju, nawet jak się wycofam, np. rozdać trochę autografów. Czułam się dobrze, wydawało mi się, że mogę na luzie zagrać kilka meczów. Stwierdziłam, że dopóki nie będę się czuła zmęczona, to gram. Chodziło też o to, że grała tam większość dziewczyn, z którymi walczę o kończący sezon turniej Masters dla ośmiu najlepszych [Pennetta, Bartoli, Razzano]. Jesteśmy punktowo bardzo blisko, nawet przechodząc dwie rundy, można było coś zyskać. Na ósemkę może nie mam już szans, ale w dziesiątce mogę się zmieścić i pojechać jako rezerwowa.

Żałuje pani teraz?

- Kontuzja pewnie i tak by się pojawiła. Jak nie wtedy, to w I rundzie albo na treningu.

Może jednak było za dużo tych turniejów?

- Nie wydaje mi się. Nie grałam dużo debla. Nie odczuwałam aż tak bardzo, że gram dużo. Inne dziewczyny, nawet jeśli nie grały, to trenowały. Urazy się zdarzają i już.

Ta kontuzja pojawia się jednak drugi rok z rzędu właściwie w tym samym czasie. Może da się jakoś wytłumaczyć, co ją powoduje?

- W większości turniejów przed US Open grałam pierwszy raz, bo jest nowy kalendarz. Jedyne, co przychodzi mi do głowy, to że było bardzo gorąco. Może mocniej niż zwykle ściskałam rakietę, bo było więcej potu i bardziej ślisko.

Mówi pani o kontuzji dłoni, ale słyszę, że gardło też chyba nie za bardzo...

- Chrypa trzyma od dwóch tygodni. Od zimnego picia, bo do wszystkiego dają tutaj lód, i od klimatyzacji, ale to nic groźnego. Tylko taki śmieszny głos.

Przed Wimbledonem powiedziała pani, że celem jest ćwierćfinał. Teraz?

- Gdyby nie kontuzja... pewnie powiedziałabym tak samo. Mam nadzieję, że ręka nie będzie boleć.

Kilka drugich rund, dwa ćwierćfinały. Zadowolona jest pani z ostatnich wyników?

- Mogło być lepiej, ale wiele porażek, np. z Szarapową w Toronto, to były bardzo wyrównane mecze.

Z Sybille Bammer w Cincinnati było 0:6 w jednym secie...

- Bo zagrała jak w transie, jak opętana. Zdarza się.

Wygrała pani w tym sezonie tylko raz z zawodniczką z dziesiątki, rok temu - sześciokrotnie. Było dziesięć ćwierćfinałów, ale ani razu nie zrobiła pani kroku dalej. Czy to jest słabszy sezon, a jeśli tak, dlaczego?

- Ćwierćfinał to dobry wynik, dałabym wiele, by w każdym Szlemie być w ćwierćfinale. Powtarzam jeszcze raz, że inaczej gra się z pozycji wyżej notowanej tenisistki przy nowym kalendarzu. Kiedyś w jednym tygodniu były dwie-trzy imprezy do wyboru i siłą rzeczy wysoko notowane dziewczyny miały łatwiej, bo w I rundach grały z numerami 80. czy 90. Teraz na dzień dobry gramy z pierwszą trzydziestką. Poziom jest bardzo równy i tyle. Nie patrzę na ranking dziewczyn, z którymi przegrywam, ale widać w tym sezonie wyraźnie, że jest więcej niespodzianek. U wszystkich. Proszę sprawdzić, ile razy przegrywały inne dziewczyny, na pewno nie rzadziej ode mnie.

Zrezygnuje pani ze startu w deblu?

- Zastanowię się. Pierwszy mecz z Ulą zagramy pewnie pod koniec tygodnia. Zobaczymy po singlu jak ręka.


Sport.pl

Aguś zdrowiej i jutro pokaż na co Cię stać OK!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jonathan
Gwiazda Światowa
Gwiazda Światowa



Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska xP
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:11, 30 Sie 2009    Temat postu: Re: Agnieszka Radwańska walczy z kontuzją, może się wycofać

Cytat:
- Mayer? Właściwie to nawet nie wiem, jak ona wygląda - wzruszała ramionami Radwańska, gdy w sobotę pytałem ją o 74. w rankingu WTA Austriaczkę, z którą dotąd nigdy nie grała.

o jaju, ale blef.. ja wiem jak ona wygląda, a ona nie? :haha:
No nic, oby przeszeszła jej ta kontuzja (?!).. nie wyobrażam sobie, żeby miała pożegnać się z turniejem już w pierwszej rundzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agent_Provocateur
Gwiazda Światowa
Gwiazda Światowa



Dołączył: 26 Maj 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:57, 30 Sie 2009    Temat postu:

A czy Agnieszce nie doskwierał podobny problem w Melbourne kiedy przegrała z K.Bondarenko ???

No cóż tenisistka nie ma chyba obowiązku znać z widzenia wszystkich zawodniczki z "100".
Polka chyba bierze jak na razie przykład z JJ Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Agent_Provocateur dnia Nie 21:59, 30 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosea
Gwiazda Światowa
Gwiazda Światowa



Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piaseczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:18, 30 Sie 2009    Temat postu:

ja bym powiedziala,ze raczej z Hingis,ktora zdecydowanie taktem nie grzeszyla.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agent_Provocateur
Gwiazda Światowa
Gwiazda Światowa



Dołączył: 26 Maj 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:40, 30 Sie 2009    Temat postu:

Ja widzę więcej negatywnych podobieństw do JJ.
Wystarczy przypomnieć sobie jej wypowiedzi po przegranym meczu z Tanasugarn na Wimbledonie w zeszłym roku - to dopiero kompromitacja i żenada była jak na zawodową tenisistkę.
Jedno jest znamienn u obu. Brak sukcesów i wyników powoduje częstsze używanie ozora i formułowanie głupawych wypowiedzi.

Mam nadzieję, że jednak Agnieszka jakoś upora się z urazem.


Ostatnio zmieniony przez Agent_Provocateur dnia Wto 15:44, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosea
Gwiazda Światowa
Gwiazda Światowa



Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Piaseczno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:53, 30 Sie 2009    Temat postu:

Zawsze mi sie wydawalo że ozór to mają świnie ale być moze mało wiem...

Mysle,ze Agnieszka chcialaby miec takie wyniki w karierze jak JJ,wiec to porownanie jest conajmniej dziwne. A co do zachowania to Hingis bije wszystkich na glowe a Agnieszka w zastraszającym tempie ja dogania...Jankovic to przy nich pikus.


Ostatnio zmieniony przez Gosea dnia Nie 22:54, 30 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jonathan
Gwiazda Światowa
Gwiazda Światowa



Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 2589
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska xP
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:42, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Cytat:
Jakub Ciastoń: Kamień spadł pani chyba z serca?

Agnieszka Radwańska: - Czuję dużą ulgę, bo do końca nie byłam pewna jak będzie z ręką. Na treningach nie grałam przecież na 100 procent. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że rywalka bardzo pomogła. Nie grała jakoś nadzwyczajnie. Nie musiałam się specjalnie wysilać. To był taki trening na punkty, a nie mecz. Pozwalała mi nawet na akcje serve and volley, co właściwie na tym poziomie się nie zdarza.

Na dłoni pojawił się ogromny opatrunek. Czy pomógł? I czy w ogóle odczuwała pani ból w trakcie spotkania?

- Opatrunek rzeczywiście jest ogromny, ale tylko tak groźnie wygląda. W rzeczywistości pod spodem mam piankę wokół tego obszaru zapalenia przy palcu, żeby jak najmniej naciskać to miejsce. Opatrunek jest duży, bo musi dobrze trzymać piankę. Zdał egzamin, bo ból odczuwałam tylko momentami w końcówce. Poza tym, było w porządku.

W każdej przerwie wcierała pani sobie coś w opatrunek. Co to było?

- Talk. Chodzi o to, że z takim opatrunkiem uchwyt rakiety nie jest tak pewny. Talk miał wchłaniać wilgoć, pot. Dobrze, że nie było gorąco, bo wtedy ręka mogłaby się ślizgać, a opatrunek odkleić.

Taki był plan, żeby zagrywać dużo dropszotów, grać agresywnie?

- To standardowa gra, gdy jest uraz. Trzeba sprawić, by mecz toczył się jak najszybciej. Udało się, ale podkreślam jeszcze raz, że rywalka nie stawiała wielkiego oporu. Była zdenerwowana.

Co dalej? Możemy już być spokojni, czy wciąż trzeba się martwić kontuzją?

- Ten mecz był za szybki, za łatwy, by można coś powiedzieć. Prawdziwy test będzie dopiero w II rundzie z Marią Kirilenko. To trudniejsza rywalka, moja gra musi być już na poziomie 100 procent. Będę dalej oszczędzać dłoń na treningach, chodzić na akupunkturę i inne zabiegi. Tuż po meczu miałam już robione okłady. Mam nadzieję, że będzie lepiej.

Pani tata wspomniał o jakimś tajemniczym włoskim specjaliście od fizjoterapii, który leczy takie urazy. O co chodzi?

- Jest taki Włoch, który ma różne takie " maszynki" do naświetlań. Wyleczył w zeszłym roku Ulę [młodszą siostrę Agnieszki], ale ona miała cystę. Nie wiem, czy zajmuje się też zapaleniami. Zapytamy.

Dlaczego nie zrezygnuje pani z debla? Czy w tej sytuacji nie lepiej skupić się na singlu?

- Zapisy do debla były dwa tygodnie temu. Gdyby były do niedzieli, to pewnie bym zrezygnowała. Na razie gramy, zobaczymy jak będzie. Mam nadzieję, że debel nie będzie tego samego dnia co singiel.

sport.pl


Ostatnio zmieniony przez Jonathan dnia Wto 15:45, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.wta.fora.pl Strona Główna -> Polskie zawodniczki / Agnieszka Radwańska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin