Forum www.wta.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Radwańskie odpadają w Monterrey. Jaka tym razem wymówka?

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.wta.fora.pl Strona Główna -> Polskie zawodniczki / Agnieszka Radwańska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek.
Zawodowiec
Zawodowiec



Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:49, 03 Mar 2009    Temat postu: Radwańskie odpadają w Monterrey. Jaka tym razem wymówka?

- Może team Radwańskich za bardzo uwierzył w kolejny szybki awans rankingowy do pierwszej 5-tki WTA.? A może, zamiast egzotycznych podróży parami, czas skupić się na mądrym treningu i przygotowań do turniejów kluczowych? - zastanawia dziennikarz Sport.pl Bartosz Raj

Siostry Radwańskie odpadły już w pierwszej rundzie tenisowego turnieju WTA w Monterrey. Nad przyczynami porażki zastanawia się na swoim blogu dziennikarz Sport.pl Bartosz Raj.

- Młodszej Urszuli rozliczać jeszcze nie wypada, bo choć dziewczyna ma zadatki na awans jeszcze w tym roku nawet do pierwszej 50-tki, to wciąż jest tenisistką chimeryczną, nieukształtowaną, której wychodzą mecze świetne i totalne klopsy

Z Agnieszką Radwańską jest zaś kłopot. Ostatnie występy to pasmo mniejszych i większych klęsk. Po każdym z tych meczów słyszeliśmy (i wierzyliśmy) wszelakim tłumaczeniom dochodzącym z obozu Radwańskich. Wyciągnę jednak pochopne być może wnioski - nie tylko wymówkami można opisać fatalny start starszej Radwańskiej w sezon - pisze na swoim blogu.

Bartosz Raj przyczyn słabych występów Polek doszukuje się w potencjalnych błędach, które mogły pojawić podczas przygotowań do sezonu.

- Być może w ciągu 2 miesięcy przerwy zabrakło odpoczynku i spokojnego treningu, może w tym ostatnim popełniono błędy, a może team Radwańskich za bardzo uwierzył w kolejny szybki awans rankingowy do pierwszej 5-tki WTA. Może zatem zamiast egzotycznych podróży parami czas skupić się na mądrym treningu i przygotowań do turniejów kluczowych? - zastanawia się dziennikarz Sport.pl.


więcej:
Cytat:
Porażki sióstr Radwańskich w Monterrey są dotkliwe z co najmniej dwóch powodów. Pierwszy wymierny finansowo-punktowy, starsza z sióstr była w Meksyku rozstawiona z "jedynką" młodsza dostała dziką kartę, ale wciąż walczy o awans w rankingu WTA, by móc bez kwalifikacji pojawiać się w turniejach nie tylko mniejszych, ale już conajmniej średnich. Cele szlag trafił w jedną noc polskiego czasu i w dwie porażki z Chinkami.

Młodszej Urszuli rozliczać jeszcze nie wypada, bo choć dziewczyna ma zadatki na awans jeszcze w tym roku nawet do pierwszej 50-tki, to wciąż jest tenisistką chimeryczną, nieukształtowaną, której wychodzą mecze świetne i totalne klopsy. Brakuje trochę talentu starszej Radwańskiej, ale nieustanna praca, także z psychologiem (gra się głową) powinny dać oczekiwane wyniki.

Z Agnieszką Radwańską jest zaś kłopot. Ostatnie występy to pasmo mniejszych i większych klęsk. Porażka w pierwszej rundzie w Australian Open z siostrą Bondarenko, kolejna wtopa w Dubaju z Urszulą (też pierwsza runda), no i teraz już prawdziwy dramat w Monterrey. Po każdym z tych meczów słyszeliśmy (i wierzyliśmy) wszelakim tłumaczeniom dochodzącym z obozu Radwańskich. W Australii to był pech i wyjątkowo nieudane losowanie, skazujące 10 rakietę świata na boje z zaciętą Ukrainką. W Dubaju totalna bagatelka - przecież Agnieszka przegrała z Ulą, a to się nie liczy, bo to siostrzany pojedynek, obie znają się świetnie i nie można wyciągać pochopnych wniosków. Teraz zapewne powodem porażki z Chinką Na Li będzie fakt, że to powracająca po kontuzji, ale cąłkiem niezła zadziorna tenistka, no i że Radwańska była chora, wciąż ciągnie się za nią przecież angina.

Wszystko to prawda, ale - wyciągnę jednak pochopne być może wnioski - nie tylko takimi wymówkami można opisać fatalny start starszej Radwańskiej w sezon. Być może w ciągu 2 miesięcy przerwy zabrakło odpoczynku i spokojnego treningu, może w tym ostatnim popełniono błędy, a może team Radwańskich za bardzo uwierzył w kolejny szybko awans rankingowy do pierwszej 5-tki WTA. Tego w światowym tenisie bez wysiłku, potu, krwi i łez się nie osiągnie, chyba, że jest się cyborgami pokroju sióstr Williams. Radwańskim jeszcze do nich daleko.

Może zatem zamiast egzotycznych podróży parami czas skupić się na mądrym treningu i przygotowań do turniejów kluczowych? Wszak nie trzeba być ekspertem, żeby wierzyć, że finał Wimbledonu da ów upragniony awans do elity elit. Nie ma tego złego - teraz na trening jest trochę czasu z racji szybkiego pożegnania z Monterrey, a zbliżający się cykl amerykańskich prestiżowych turniejów może zatrzeć choćby wzmiankę o katastrofalnym początku sezonu.

PS: Jeszcze długo nie będą tenisistkami, choć jedna rakietę już uniesie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.wta.fora.pl Strona Główna -> Polskie zawodniczki / Agnieszka Radwańska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin