Dzień 4. - wątek dyskusyjny/live

Stusi

Patrząc na wczorajszy mecz Karoliny, dzisiejszy Viktori, zastanawiam się, jaki to ma sens. Podziwiam je za ambicję, wolę walki, ale my chcemy oglądać tenisa a nie jak młode dziewczyny zarzynają swoje zdrowie. Ja naprawdę każdą piłkę obserwują z przerażeniem, że w każdej chwili może stać się coś tragicznego. Przecież jak tak dalej pójdzie, to te dziewczyny za 30 lat będą inwalidkami. Władze WTA muszą coś zrobić z tym kalendarzem.

mateo

zgadzam sie ze Stusim. to jest niedorzeczne zeby wszystkie praktycznie zawodniczki byly wrakami pod koniec sezonu. oczywiscie podziwiam i Viki i Caro za ambicje ale to jest nienormalne. przeciez Vika dzis ledwo stala z w niektorych akcjach ambicja dobiegala do pilek...
i teraz bedziemy miec dwie miazgi w polfinale i po raz enty siostrzany pojedynek.

choc inna sprawa jest ze Azarenka nie powinna przegrac tu meczu a terazmoze tylko mimec pretensje do siebie bo i z Wozniacka i z Radwa powinna wygrac

Karolek

Jestem przerażonym faktem, że połowa zawodniczek musiała skreczować ...
Naprawdę władze WTA muszą coś zmienić bo przecież jak tak dalej pójdzie to zawodniczki będą grać do 25 roku życia, bo później organizmy odmówią posłuszeństwa.

Brawa dla Agnieszki za walkę do końca...
Przy 2-5 w II secie zwątpiłem ale Aguś pokazała charakter. OK!

MonTron

Racja.
Przeraża mnie fakt, że w grupie białej nie mieliśmy ani jednej 100% zdrowej zawodniczki (chyba że Jankovic, ale tutaj głównym problemem zdrowotnym bylo zmeczenie, rowniez psychiczne).
Sytuacja jak w swiecie starozytnym - dalej przechodza najsilniejsi fizycznie, co nie zawsze oznacza najlepsi tenisowo.

Brawo Agnieszka za walkę do końca, ale jakoś ta wygrana.. mało mnie cieszy. Cały turniej okraszony łzami, krwią, cierpieniem i bólem młodych utalentowanych dziewczyn...

Stusi

Jonathan

Karolek

Tak ...
Grupa biała to obraz rozpaczy, bólu, kwi, ale także niezwykłej determinacji.
Do teraz mam obraz walczącej z przeraźliwym bólem Dunki...
Zrobiła na mnie duże wrażenie Karolina Applause

Azarenka także walczyła ale ona zgrywa wielką damę na korcie i nie przekonuje mnie do siebie absolutnie !

Stusi

Tak na marginesie, żeby wlać trochę optymizmu w to wszystko, miło było zobaczyć taka wesołą i roześmianą Agnieszkę w studiu Eurosportu i szalejącą na trybunach Karolinę z tatą.

robpal

Nie wiem czy wielką damę, po prostu chce grać... Jutro sobie Serena zmiażdży ledwo grającą Karolinę a Venus powinna się przejechać po Janković, która jest kompletnie bez formy i szykuje się niezasłużony dla Venus siostrzany finał...

Swoją drogą Safina mówiła, że nie wie, czy do AO wykuruje ten kręgosłup...

Karolek

Tak obraz tańczącej Karoliny z tatą bezcenny <3 O yeah!

robpal

Swoją drogą, jeśli by Venus dzisiaj nie wyszła z grupy, to Isia by osiągnęła najwyższe w karierze miejsce w rankingu, a tak skończy sezon na 9. pozycji (1000 pkt prawie straci Zvonareva), i tak znacznie lepiej niż byśmy się chociażby 2 miesiące temu spodziewali wszyscy Smile

Gosea

Normalnie warto bylo dziś kibicować Radwie Mr. Green

Caro,musisz postawić swojej wybawczyni dobrego szampana xddd

ElPayaso

Dziwny ten turniej jest. Człowiek myślał, że poogląda dużo tenisa na najwyższym poziomie a tu zonk. 50% meczów jest po prostu dziwnych, sytuacje odwracają się o 180 stopni. Raz jedna psuje, a potem druga. Dziewczyny nie mają zdrowia, ale też i psychiki im brak w wielu momentach (bo nie chodzi o umiejętności). Jeśli idzie o władze wta to co one mogą zrobić, jak to w gruncie rzeczy nie jest ich wina tylko rządnych sukcesu zawodniczek. Oczywiście podstawą jednak jest zniesienie przymusowych występów w niektórych turniejach.

sheva

Tak jak przypuszczałem Karolina zdecydowanie przegrała z Jeleną,ale brawa za walkę, bo myślałem przed meczem, że wynik będzie jeszcze wyższy

Kuzi wreszcie wygrała mecz w świetnym stylu ograła Dementiewą i dała awans do SF Venus

I na koniec triumf Agnieszki Smile

Isia wygrała mimo że przegrywała 4-6, 2-5 wielkie brawa dla Radwańskiej, że po raz kolejny w tym sezonie wygrała przegrany mecz, szkoda Viki że nie mogła skończyć meczu, ale Azarenka sama jest sobie winna przecież miała meczbola